Witam,
Mam w akwarium filtr gabkowy polaczony do pompki napowietrzajacej Aquael Ap-100. Pompka ta jest za silna do tego akwa (10l, bedzie niedlugo 27l), wiec reguluje przeplyw przez zacisk (zalamanie weza i spiecie klamerka do ubran). Pytanie brzmi, czy nie spali mi sie przez to pompka? Wiem, ze sa zaciski specjalne, ale to przeciez na tym samym polega - zmniejsza przeplyw powietrza przez wezyk. Pompka sie troche nagrzewa, ale nie jest ani mocno goraca ani parzaca. Jest po prostu... troche ciepla. A filtr powinien pracowac 24h/7 o ile sie nie myle.
Zwracam sie z tym do was - doswiadczonych akwarystow, bo wiem, ze sa tu ludzie z takimi wlasnie filtrami :)
Pozdr,
red
Filtr gąbkowy pod napowietrzacz + zacisk?
Filtr gąbkowy pod napowietrzacz + zacisk?
Ostatnio zmieniony 2009-11-28, 11:34 przez red, łącznie zmieniany 3 razy.
A nie lepiej regulować na brzeczku? Pompka zawsze jest ciepła, taka uroda elektryki. IMHO jeśli obawiasz się o spalenie tej cewki, to tam się nie powinno nic stać, nawet jeśli zatkasz przepływ. Natomiast to zwiększa zużycie zaworów (o ile te kawałki gumki można tak nazwać). O ile dobrze zrozumiałem zdławiłeś przepływ załamując wężyk, czy nie obawiasz się całkowitego zatkania? Ja bym raczej skręcił jakimś kawałkiem drutu. Firmowe zaciski to rzeczywiście gadżety, choć dość tanie.
Pzd
P.
Pzd
P.
Nie mam opcji regulcji na brzeczyku :)
Zrobilam cos takiego: http://i37.photobucket.com/albums/e69/redxf/zacisk.jpg
Reguluje przeplyw bardzo dobrze, w zaleznosci jak nisko badz tez jak wysoko zepne klamra. Zatkac sie nie zatka, chyba, ze zacisne na samej gorze. Probowalam od kroplowki, ale nie dzialal, moze kupie zacisk jednak. Drutem, to predzej pewnie wezyk przetne :)
Obawiam sie o spalenie brzeczyka ogolem. Ten sprzet ma swoje lata juz, co zreszta widac.
Zwieksza zuzycie... Jakich zaworow?
Zrobilam cos takiego: http://i37.photobucket.com/albums/e69/redxf/zacisk.jpg
Reguluje przeplyw bardzo dobrze, w zaleznosci jak nisko badz tez jak wysoko zepne klamra. Zatkac sie nie zatka, chyba, ze zacisne na samej gorze. Probowalam od kroplowki, ale nie dzialal, moze kupie zacisk jednak. Drutem, to predzej pewnie wezyk przetne :)
Obawiam sie o spalenie brzeczyka ogolem. Ten sprzet ma swoje lata juz, co zreszta widac.
Zwieksza zuzycie... Jakich zaworow?
Jak w każdej pompie muszą być dwa zawory zwrotne. W brzęczkach najczęściej są w postaci gumek, blaszek itp. Z czasem się wyrabiały i trzeba było je wymieniać na kawałek dętki, balona, gumowej rękawiczki, czy co tam było pod ręką.
To jest dość prosta maszyna, kawałek stalowego rdzenia z nawiniętym drutem. Musi się grzać i pewnie kiedyś się ten drut przepali. Nie ma co się przejmować, prędzej wyrobi się któryś z gumowych elementów mechanicznych: "zawór", membrana.
Pzd
P.
To jest dość prosta maszyna, kawałek stalowego rdzenia z nawiniętym drutem. Musi się grzać i pewnie kiedyś się ten drut przepali. Nie ma co się przejmować, prędzej wyrobi się któryś z gumowych elementów mechanicznych: "zawór", membrana.
Pzd
P.
A ja proponuję odwiedzić weterynarza lub może masz jakiegoś znajomka w szpitalu albo wizyta w aptece załatwi całą sprawę. Na zestawach do kroplówek są takie bardzo wygodne regulatory przepływu, które nie maja styczności z zawartoscia kroplówki. Mają one podobną zasadę działania jak wszystkie ograniczniki przepływu. Po prostu zmienjszają przekrój rurki.
Takie ograniczniki stosuję od poczętku mojej przygody z akwarystyką i sprawdzają się rwelacyjnie. Kupijąc coś takiego w aptece dostajesz jeszcze przyzwoity odcinek rurki, którym mozesz rozprowadzać powietrze w zbiorniku.
Gorąco polecam.
Takie ograniczniki stosuję od poczętku mojej przygody z akwarystyką i sprawdzają się rwelacyjnie. Kupijąc coś takiego w aptece dostajesz jeszcze przyzwoity odcinek rurki, którym mozesz rozprowadzać powietrze w zbiorniku.
Gorąco polecam.
:) a raczej :(red pisze:Probowalam od kroplowki, ale nie dzialal,
W czasach, które nie mozecie pamietać, jako regulator do kroplówek dawano kawałek aluminiowej blachy, którą się nakładało na przewód i wyginało, żeby bardzo precyzyjnie ustawić przepływ. A potem technika poszła naprzód i pojawiły się te plastikowe korytka z rolką. I wszystkie pielęgniarki bardzo na to wyzywały, nietyle, że było to mniej precyzyjne, ale potrafiło sie samo rozkrecić.
:)
Nowe nie koniecznie jest lepsze, nowe jest po prostu nowe.
Pzd
P.
-
- Posty: 4
- Rejestracja: 2010-11-30, 20:44
- Lokalizacja: Łódź
Wątek nieco stary . Ale moze komus sie przyda - producenci zazwyczaj zalecają "przytkanie " wylotu, co zwieksza niezawodność i trwałość, niż puszczenie nadmiaru luzem, tym samym zmniejszenie obciążenia pompki. Coś w tym jest - ta z "przytłumioną" moca- pracuje cicho i bezawaryjnie. Ta , która chodziła z wypuszczonym nadmiarem- padła. I moze komus się przyda, kiedy pompka przestanie równo pompowac, dawać ciśnienie- czesto przyczyną jest tylko zsuniecie sie membrany z "głowicy" pompki- rozkręcenie i nasuniecie jej- usunie "awarie"