Z akwarium było ok, ale wypadł wyjazd 2 tygodnie a jak wróciłem to armageddon. Mnóstwo glonów. Z nimi już się uporałem do jakiegoś minimalnego poziomu i to nie o nie chodzi. Zawsze bardzo szybko rosła mi rotala green - na tydzień jakieś 4 cm. Nawoże CO2 w płynie cały czas tak samo. Zwiększyłem jedynie oświetlenie z 2x18W na 2x28W (zbiornik popularna 126l nominalnie). Pomyślałem, że skoro akwarium już jest ponad rok to czas zasilić podłoże - wybrałem kulki gliniano-torfowe. No i niby jest ok pozostałe rośliny jakoś sobie radzą - bacopa rośnie do góry swoim tempem a rotala już od 2 tygodni w miejscu - wypuściła co prawda nowe "pąki" ale w górę nie rośnie. Spotkał się ktoś z Was z czymś takim?
A i jeszcze jedno nurzaniec śrubowy rośnie znacznie wolniej niż kiedyś.
pozdrawiam
