@Mateusz, uważam właśnie, że nie potrzebnie (szkoda kasy) lejesz czystą RO. Ja wiem, że czysto bardziej teoretycznie wiesz co masz w wodzie ale roślinom wcale lepiej nie robisz (nie mówię, że gorzej) ale bez popadania w paranoje. Gdyby ta nasza woda była taka zła to by jej w kranie nie było. Powinna Ci wystarczyć taka wiedza o wodzie jaką ma Łukasz. Wie, że jest mokra itp. Sens stosowania wody RO+Mineralizator jest wtedy gdy chcemy trzymać w wodzie mutanty (krewetki) po 200zł za sztukę bo w innej one po prostu nie przeżyją!
To, że Pan Amano zawsze ma w baniakach kH4 i gH5 nie znaczy, że są to najlepsze parametry wody. On akurat taką ma i już a niskie wartości to też estetyka bo się mniejszy osad odkłada na szybie

pamiętać trzeba, że praktycznie każdy kamień zatwardza coś tam wodę.
Dla samych roślin bez sensu no chyba, że masz tak twardą wodę jak beton ale to może lepiej już ją zmieszać z RO a nie lać czyste RO? Pomyśl! Poczytaj zagraniczne fora. Tam nikt się nie bawi w wodę RO a każdy "akłaskaper" ma gdzieś parametry i aż tak się do nich nie przykłada i leje tylko kranówkę ale fakt jest taki, że tamte osoby mają zwykle kasę na lepsze wkłady do filtrów i zmieniają je na nowe kiedy wyczytają, że ma pracować tylko 30 dni i ani pół dnia więcej.
Nie należy też się przejmować wysypem glonów na ADZie na początku bo to jest prawie standard i jedyne co się może udać to to, że będzie ich malutko. Tutaj RO może ciutkę pomóc na np. krasnale ale sama w sobie nie daje 100% gwarancji, że zbiornik będzie czysty bo tak się nie da.
Mój wniosek jest jeden. Szkoda na to kasy przy naszej wodzie gdy mamy roślinki i normalne nie zmutowane organizmy
