
Zrobiłem "drzewko" :D
- andrzej_vader
- Posty: 357
- Rejestracja: 2009-10-18, 21:02
- Lokalizacja: Łódź
Biogrunt
No obejrzałem sobie bloga szanownego kolegi: Bardzo sympatyczny! Piszesz jednak, że w swoich akwariach nie stosujesz żadnych nawozów...no tak właściwie to ziemia ogrodowa, którą dajesz pod żwir, jest naturalnym nawozem. Spróbuj akwarium roślinnego z samym żwirkiem i bez ziemi czy innego biogruntu i bez nawożenia, a ciekaw jestem, czy Ci się uda. Mi się nie udało, więc musiałem potem wpychać gliniane kulki z nawozem po korzenie - to uratowało sytuację.
- andrzej_vader
- Posty: 357
- Rejestracja: 2009-10-18, 21:02
- Lokalizacja: Łódź
Akwarium roślinne na samym żwirze juz miałem, o czym pisałem na blogu i nawet dawałem fotki mojego akwarium 340L które posiadałem w poprzednim miejscu zamieszkania (http://mosssart.blogspot.com/2014/01/w-i-t-j-c-i-e.html). Włożenie ziemi pod żwir w zasadzie rozwiązuje tylko jedną sprawę. Sprawę żmudnego czekania aż wszelkie stworzenia odpowiednio zabrudzą żwir odchodami i tenże (żwir) zacznie pracować jako pełnoprawne podłoże. Masz absolutną rację, pisząc o podkładaniu pałeczek pod rośliny w samym (czystym) żwirze. Ja też nie jestem masochistą, aby "produkować" jakieś akwaria, w których na wzrost roślin trzeba czekać miesiącami. Także "postawienie" akwarium na samym żwirze jest jak najbardziej możliwe ale... trzeba czekać na wzrost roślin bo skoro w wodzie i w gruncie nie ma nic, to żyć nie mają za bardzo z czego. Sytuację rozwiązuje częściowo właśnie sposób z kulkami nawozowymi. Ale jak już ma sie "paprać" żwir kulkami to chyba jednak postawić na jakieś podłoże. Czy to ziemię, czy to podłoże akwarystyczne. Każde z nich ma swoje plusy i minusy.
Konkludując: Przeszedłem etap akwariów stawianych na samym żwirze. Polecam je wytrwałym.
Konkludując: Przeszedłem etap akwariów stawianych na samym żwirze. Polecam je wytrwałym.

- andrzej_vader
- Posty: 357
- Rejestracja: 2009-10-18, 21:02
- Lokalizacja: Łódź