Ma jakiegoś syfka na płetwach - grzyby i/lub bakterie. Ja bym go wyciągnął i nad zlewem polał po płetwach baktopurem, mycopurem lub w ostateczności MFC i w tak przytrzymał z minutę.
Co do zachowania to określiłbym jako żerowanie (na filmie niestuteczne

), a ospałość może być odpoczynkiem po tym bezskutecznym szalonym pływaniu lub w przeciwnym wypadku sjesta.
Dopóki syfki nie wejdą na ciało jest sporo możliwości leczenia z amputacją włącznie.