Opadanie na dno

ODPOWIEDZ
Sol88
Posty: 70
Rejestracja: 2012-06-22, 13:08
Lokalizacja: Łódź

Opadanie na dno

Post autor: Sol88 »

Witam mam problem z jednym gupikiem (samcem).
Zauważyłam dzisiaj że leży na liściu rośliny?? Wczoraj jeszcze pływał normalnie, tzn od samego początku był drobniejszy i mniejszy od swoich kolegów kawalerów, ale nie wykazywał żadnych zmian chorobowych, ani w zachowaniu ani na ciele.
Teraz leży na dnie, jak karmiłam dzisiaj ryby to jak pokarm koło niego przepłynął to zjadał, natomiast sam do niego nie podpływał. Jak próbuje płynąć do tafli wody to wygląda to tak jak by coś go ściągało na dół. Oglądałam go dokładnie, nie ma żadnych zmian skórnych, skrzela nie odstają, nie stracił kolorów, jedyne co mu można zarzucić to to że jest drobny (w porównaniu do reszty) i to że leży na dnie lub liściach. Co to może być ?? Jak mu pomóc??

Awatar użytkownika
dabur85
Posty: 49
Rejestracja: 2012-09-20, 17:41
Lokalizacja: łódź

Post autor: dabur85 »

Powodów jest wiele/może być/.Podmieniasz 30%wody co tydzień...jest to za dużo ale to nie powód zdychania więc...czy woda jest odstana//Ta dolewana.Nast.-ile masz pasożytów w akwarium??No i proporcja...samców za dużo.Czy gupiki przed padnięciem pływają przy dnie???Czy może przy powierzchni??Jeśli przy powierzchni to jako zdrowe/ph raczej dobre/mogą być w nocy atakowane przez pasożyty-np wypławki.Nawet dorosłego gupiki atakują jak nie ma młodych/czyt.osłabiają/aż padnie.
Ostatnio zmieniony 2012-09-20, 20:36 przez dabur85, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
krzych0062
Posty: 1607
Rejestracja: 2009-09-16, 19:55
Lokalizacja: Łódź

Post autor: krzych0062 »

dabur... jeśli można-te Twoje pytania tyczące gupika Sol są oparte na własnym doświadczeniu, czy to jakaś "nowomowa"? Bo przyznam szczerze pierwszy raz słyszę o tego typu zgubnych powodach dolegliwości np. woda do podmiany musi odstać np. 2 tygodnie :shock:

Sol88
Posty: 70
Rejestracja: 2012-06-22, 13:08
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Sol88 »

Wodę podmieniam co tydzień 15L woda jest odstana (ta kranowa) około 24h plus demineralizowana stoi w baniaku (więc też jest odstana). Co do pasożytów to niestety nie mam pojęcia czy mam i ile. Wypławki myślę że atakowały by też inne rybki, albo może ja bym je dostrzegła?? Proporce samic i samców jeżeli chodzi o gupiki niestety u mnie nie istnieją ponieważ mam stadko kawalerów puki co jeszcze 6. Ten jeden "dziwny" nie pływa na dnie tylko raczej leży, oddycha spokojnie, nie ma żadnych innych objawów chorobowych, chyba że ta drobna budowa ciała, jeszcze może to że jak próbuje pływać to kołysze się na boki. Jeżeli chodzi o parametry czy związki azotowe to wydaje mi się że jakieś skutki niepoprawnych wartości prędzej zobaczyłabym na otoskach, czy ramirezach bo z tego co wiem są to znacznie bardziej delikatne rybki, robię testy wody mniej więcej raz na tydzień czasem raz na dwa tygodnie i one utrzymują się raczej w normie:
pH- 6,5
gh - 4/5
NO3- 10/20
NO2-0
Chciałabym mu jakoś pomóc ale nie mam pojęcia co robić. Nie umiem zdiagnozować tego co mu się dzieje, z drugiej strony martwię się też o resztę obsady, bo nie wiem czy to choroba, i czy jest zaraźliwa??

Awatar użytkownika
krzych0062
Posty: 1607
Rejestracja: 2009-09-16, 19:55
Lokalizacja: Łódź

Post autor: krzych0062 »

Sol...gdyby ów gupiczek miał jakiegoś wewnętrznego pasożyta to można to stwierdzić po odchodach. Może zauważyłaś coś "innego" w kolorze, konsystencji...?

Sol88
Posty: 70
Rejestracja: 2012-06-22, 13:08
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Sol88 »

Wcześniej jak jeszcze pływał normalnie, nie zauważyłam żadnej zmiany tzn odchody były takie że wzbudziły we mnie żadnego niepokoju, ale też nie mam takiego doświadczenia więc mogłam po prostu nie zwrócić na to uwagi. Dzisiaj z kolei on raczej leży więc też ciężko mi coś na ten temat napisać. Chyba będę musiała poczekać i zobaczyć jutro jak wrócę z pracy i nic się mu nie poprawi to wydaje mi się że najlepszym wyjściem będzie skrócenie mu cierpienia, jest jakaś metoda na eutanazje rybki która faktycznie jest humanitarna ?? Znalazłam coś o umieszczeniu rybki w zamrażalniki w szklance z wodą ?? Czy może jeszcze poczekać ?? Nie mam niestety dodatkowego akwa na szpitalik więc nie mam możliwości go odseparować od reszty. Zwiększyłam temp do 27 stopni bo znalazłam coś takiego jak przeziębienie u ryb??

Jeszcze teraz co mogę napisać bo całodniowej obserwacji to to że on nie leży np. na boku, czy jakoś dziwnie, ale utrzymuje taką pozycję hmm prawidłową, a jak spada to tak jak by miał czymś obciążony ogon.
Ostatnio zmieniony 2012-09-20, 21:58 przez Sol88, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
krzych0062
Posty: 1607
Rejestracja: 2009-09-16, 19:55
Lokalizacja: Łódź

Post autor: krzych0062 »

Hm...nie mam pomysłu co może mu dolegać? :-/ A z tym zamrażalnikiem to ponoć tak jest, że to najbardziej humanitarne uśmiercenia. Choć również ma wielu przeciwników...

Sol88
Posty: 70
Rejestracja: 2012-06-22, 13:08
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Sol88 »

Poczekam do jutra, zobaczę może coś się zmieni, jeżeli nie to skrócę mu cierpienie i sobie przy okazji też bo nie mogę patrzeć jak on próbuje pływać a ciągle spada na dno. To pierwsza taka sytuacja odkąd zaczęłam tę przygodę i nie ukrywam że jest to dla mnie przykre doświadczenie. Nie lubię takiego poczucia bezradności a w tym hobby chyba trzeba do niego przywyknąć. Mam tylko nadzieję że tego stanu nie spowodował mój błąd, chociaż wtedy może udałoby się to jakoś naprawić a tak mogę tylko poczekać.
Dam znać jutro jak sprawa wygląda, trzymajcie kciuki może mu się poprawi.

Awatar użytkownika
krzych0062
Posty: 1607
Rejestracja: 2009-09-16, 19:55
Lokalizacja: Łódź

Post autor: krzych0062 »

Może odseparuj go od reszty "chłopaków"? Choćby do jakiegoś wiaderka...może tam nabierze sił...bo być może jest najsłabszym w stadzie i to jest przyczyna? :-/

Sol88
Posty: 70
Rejestracja: 2012-06-22, 13:08
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Sol88 »

Chyba już po wszystkim tzn piszę chyba bo go nigdzie nie ma, ani nigdzie nie leży, ani nie pływa, nic zero z 15 minut go szukałam. Podejrzewam że moje helenki się z nim rozprawiły jak tak sobie leżał?? W ogóle czy to możliwe ?? Już miałam takie podejrzenie jak z 6 otosów zostały mi tylko 4 jakiś czas temu a 2 nigdzie ale to dosłownie nigdzie nie było?? Jeszcze go poszukam jak wrócę z pracy.

Ale przez te moje obserwacje mam wrażenie że z jednym z bystrzyków też jest coś nie tak wiec może tu da się coś zrobić, podpływa często do powierzchni, ma wyłupiaste oczy, i zaczerwienione hmm wnętrzności w okolicy odbytu, i też mam wrażenie że jest bardziej mizerny niż reszta, je normalnie, hmm czyżby jakaś epidemia mnie trafiła?? I skrzela a raczej jedno z nich jest zaczerwienione ??
Ostatnio zmieniony 2012-09-21, 06:40 przez Sol88, łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika
Witek Miszczak
Posty: 402
Rejestracja: 2010-03-18, 12:37
Lokalizacja: Brzustów/Będków

Post autor: Witek Miszczak »

Posocznica

Sol88
Posty: 70
Rejestracja: 2012-06-22, 13:08
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Sol88 »

Posocznica to przecież inaczej puchlina wodna, a u mnie te chore rybki raczej są mizerne, nie mają wzdęcia, ten gupik też był raczej wychudzony niż spuchnięty, i u niego nie było ani zaczerwienienia skrzeli, czy odbytu, oczy też miał normalne nie wyłupiaste.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Choroby, Leczenie i Zapobieganie”