Ospa rybia
Ospa rybia
Ostatnio 2 dni temu zauwałyżłam w akwarium ogólnym na moim bojowniczku białe kropeczki na płetwie tylnej i na płetwach bocznych, nie duże oraz na ogonku neona, postanowiłam działać, rano jak sie obudziłam to już następne dwa neony miały kropeczki na płetwach, ale nie wszystkie. Kupiłam zieleń ZOOLKA (dzień wcześniej zdechł mi jeden neonek, ktory nie miał kropek). Zastosowałam to co na opakowaniu, dziś padł mi jeden otosek (też bez kropek). Na neonkach jednak ciagle widze kilka plamek i na bojowniczku tez kilka. Wczoraj podałam zieleń, jednak nie dużo, bo w moim akwarium pływała krewetka, którą dałam dziś do przyjaciela po odłowieniu jej na noc do drugiego zbiornika, który znalazłam w szafce. Dziś dodałam resztke zieleni przeznaczonej na wczoraj. I czekam. Co zrobić by poprawić i przyspieszyc leczenie? Tak by było najmniej martwych rybek.
P.S temp. wynosi obecnie 28*C w akwarium. (i tak jest już ponad zielone pole na termometrze)
własnie nastepny neon poszedł na drugi świat
P.S temp. wynosi obecnie 28*C w akwarium. (i tak jest już ponad zielone pole na termometrze)
własnie nastepny neon poszedł na drugi świat
Ostatnio zmieniony 2011-05-10, 19:22 przez Platka, łącznie zmieniany 1 raz.
Ogólnie przy leczeniu ospy podnosi się temperature do ponad 30 stopni. Ostatnio na jakimś forum czytałem, że równoległe stosowanie zieleni malachitowej i podnoszenie temperatury prowadzi do późniejszych chorób nowotworowych u 'pacjentów'. Czy mógłby się ktoś wypowiedzieć na ten temat?
Ostatnio zmieniony 2011-05-10, 19:48 przez Irek, łącznie zmieniany 1 raz.
kupiłem kilka kilogramów metronidazolu cena to 350pln/kg jeśli ktoś potrebuje chętnie odsypie dawka na 200l to 1 czubata łyzka metronidazol jest dość cięzki więc to penie koło 30gram mozna sobie przeliczyć i u mnie zamówić.
tez na dniach odrobaczam całą hodowlę troszkę tego zejdzie robię tak co rok profilaktycznie:) koszt spory ale nie leku, a wody po 3 dniach 50% podmianka kilka tysięcy litrów w kanał ale co tam wicioce, nicienie, pierwotniaki nie spia
tez na dniach odrobaczam całą hodowlę troszkę tego zejdzie robię tak co rok profilaktycznie:) koszt spory ale nie leku, a wody po 3 dniach 50% podmianka kilka tysięcy litrów w kanał ale co tam wicioce, nicienie, pierwotniaki nie spia

Zieleń malachitowa była kiedyś stosowana w medycynie, ale właśnie z powodu podejrzenia o kancerogenność zakazano jej stosowania u ludzi i chyba zwierząt konsumpcyjnych.Irek pisze:Ostatnio na jakimś forum czytałem, że równoległe stosowanie zieleni malachitowej i podnoszenie temperatury prowadzi do późniejszych chorób nowotworowych u 'pacjentów'
Leki nie działają na pasożyty w fazie „białych kropek”. Cysty muszą same dojrzeć i pęknąć. W tym momencie leki zabijają delikatne pływiki swobodnie poruszające się w wodzie.czarna_molly pisze:Na neonkach jednak ciagle widze kilka plamek i na bojowniczku tez kilka.
Pzd
P.
Jak podniesiesz tak mocno temperaturę to cały cykl przebiegu choroby zostanie zatrzymany, wszystko zamieni się w formy przetrwalnikowe, odporne na działanie leku. No chyba, że podniesiesz do 34-35 a to może być niebezpieczne dla ryb. Najlepiej więc podnieść temperaturę do około 28 stopni, mocno napowietrzać i dodać np soli czy któregoś leku na kulorzęska. Ostatnio w ten sposób zwalczyliśmy ospę w klubowym akwarium.Irek pisze:Ogólnie przy leczeniu ospy podnosi się temperature do ponad 30 stopni
Jest też prosta metoda jeśli mamy kilka wolnych zbiorników. Wkładamy ryby do zbiornika, następnego dnia przekładamy je do innego zbiornika z nową wodą. Poprzedni zbiornik dezynfekujemy, zalewamy świeżą wodą i tak w kółko. W ten sposób po kilku dniach ryby same oczyszczą się z choroby.
-
- Posty: 362
- Rejestracja: 2010-07-25, 17:25
- Lokalizacja: łódzkie
prosta może przy kilku rybach w baniaku ;)Kubiszon pisze: Jest też prosta metoda jeśli mamy kilka wolnych zbiorników. Wkładamy ryby do zbiornika, następnego dnia przekładamy je do innego zbiornika z nową wodą. Poprzedni zbiornik dezynfekujemy, zalewamy świeżą wodą i tak w kółko.
co do soli to wg mnie (!) jest ona lepsza od zieleni;
odpukać (puk puk) ospę miałem 2 razy (oczywiście z własnej głupoty) na początku przygody z rybami; raz stosowałem zieleń, a raz sól i na moje oko po soli szybciej doszły do siebie, hmm :)
PS. teraz to wyszedł ze mnie doświadczony szpec: "2 razy miał ospę i już takie teorie rzuca!" ;)
bla bla bla...
Podałam im zoolek zieleń podzieliłam preparat na 3 częsci (jedna większą- musi byc dokładnie 108 kropel u mnie)
1. pierwszą dawkę podałam im od razu, potem po 5-4 dniach 30% podmiany wody i 54 krople. Po kilku dniach podmieniłam wide i ryby były zdrowe
a i podwyższyłam na czas leczenia temp. do 28*C
P.S 3 część jest w buteleczce i mam nadzieje, że nie bede musiała jej używac.
1. pierwszą dawkę podałam im od razu, potem po 5-4 dniach 30% podmiany wody i 54 krople. Po kilku dniach podmieniłam wide i ryby były zdrowe
a i podwyższyłam na czas leczenia temp. do 28*C
P.S 3 część jest w buteleczce i mam nadzieje, że nie bede musiała jej używac.
Ostatnio zmieniony 2011-06-08, 23:24 przez Platka, łącznie zmieniany 1 raz.