

Całość jest wykonana z płyty wiórowej, polakierowanej bezbarwnym lakierem olejnym.
Klej wicol posłużył jako łącznik.
I tu pierwsze przemyślenia - płyta ma aż 18 mm grubości, co daje spory ciężar całej konstrukcji.
Dalej - klej trzeba dobrze usunąć z płyty zanim zacznie się lakierować, bo pozostaną po nim ślady.
Zabrakło otworu na karmienie krewetek, co trochę utrudnia sprawę, ale jak tylko zdobędę 'wycinarkę' do otworów to go zrobię.
Wnętrze obklejone folią samoprzylepną.
Przemyślenia:
Jako ze to była moja pierwsza obudowa to jestem z niej zadowolony.
Do następnej podejdę bardziej profesjonalnie :)