[450]-litrowa roślinna kałuża.
Minęło ok tygodnia od silnego koszenia. Z lewego roga zniknęło microantheum, niestety przy wysokości ponad 30cm łodygi w podłożu nie było, wszystko unosiło się w wodzie. Tam pójdzie rotala green, mam kilka gałązek odchowanych więc coś z tego może będzie. Niestety po koszeniu za mocno po podmianie zmniejszyłem nawożenie i niektóre zielska straciły swoją kondycję.
Tak było przed koszeniem,

A tak jest po


Tak było przed koszeniem,

A tak jest po


Ostatnio zmieniony 2014-08-10, 13:24 przez cob_ra, łącznie zmieniany 1 raz.
---------------------------------------
Marek
Marek
Niedawno w baniaku zawitały małe zmiany, bardziej techniczne, ale i wizualne za sprawą lampy UV.
Technicznie:
zdemontowałem 2 świetlówki 39W, w ich miejsce założone 2x80W, od tygodnia świecę
-2x80W osram 6500K 12-15
-1x80W osram 6500K 9-20
-2x80W Grolux 8500K 10-18
-1x39W osram 6500K 7-21
Światełka mam 0,97W/L brutto.
Jakby się uprzeć, odliczając 10cm podłoża będzie 1,17W
Efekty po tygodniu, lepsze wybarwienie roślin czerwonych, zielenina zaczęła rosnąć. Ze wzrostem światła zwiększyłem podawanie azotu i fosforu.
Drugim technicznym elementem to lampa UV 11W. Przez 2 msc nie mogłem sobie poradzić z pyłem na szybach. Próbowałem z nawozami, ale bez efektów. Zaciemnianie również pomagało na chwilę. Od tygodnia przepaść. Praktycznie brak pyły. Świecę obecnie 24h, po świętach zmieniam działanie lampy tylko na czas świecenia w największym natężeniu czyli 3h dziennie. Zobaczymy efekty.
Technicznie:
zdemontowałem 2 świetlówki 39W, w ich miejsce założone 2x80W, od tygodnia świecę
-2x80W osram 6500K 12-15
-1x80W osram 6500K 9-20
-2x80W Grolux 8500K 10-18
-1x39W osram 6500K 7-21
Światełka mam 0,97W/L brutto.
Jakby się uprzeć, odliczając 10cm podłoża będzie 1,17W
Efekty po tygodniu, lepsze wybarwienie roślin czerwonych, zielenina zaczęła rosnąć. Ze wzrostem światła zwiększyłem podawanie azotu i fosforu.
Drugim technicznym elementem to lampa UV 11W. Przez 2 msc nie mogłem sobie poradzić z pyłem na szybach. Próbowałem z nawozami, ale bez efektów. Zaciemnianie również pomagało na chwilę. Od tygodnia przepaść. Praktycznie brak pyły. Świecę obecnie 24h, po świętach zmieniam działanie lampy tylko na czas świecenia w największym natężeniu czyli 3h dziennie. Zobaczymy efekty.
---------------------------------------
Marek
Marek
Ogólnie zaczęło się na moją własną prośbę. Na heteranterze widziałem braki fosforu więc zwiększyłem dawkę. Poprawy nie było więc przesadziłęm aż sinice wylazły.
Przez pierwsze tygodnie zbierałem je dokładnie, jednak powracały nasilone. W tym czasie zmniejszenie nawożenia. Częstrze i zwiększone podmiany wody.
Przez kolejne tygodnie na 2-3 dni zaciemnienie baniaka, jednak zielenina bardzo mocno marniała bez światła. Efekty również mizerne. Testy pokazywały stan stabilny i zrównoważony jednak pasożyt okładał się na roślinach i niszczył.
Minęło może ze 3-4 msc od początków, w tym czasie również była lampa uv. Jednak na roślinach widać było mocne braki żelaza. W końcu ostatnia próba, zaciemnienie na 2 dni, podmiana 80% wody, wycięcie zaatakowanych roślin. Całkowite odstawienie nawożenia. Oświetlenie minimalne przez pierwsze 2 tyg jedną świetlówką 39w. W każdych 2 nastepnym tygodniach odpalana jedna świetlówka aż doszłem do momenty sprzed tygodnia do pełnego światła.
Na tą chwilę sinić nie ma nic, jedynie pozostał pył zielony ale to to już nie problem. Była chwila, że chciałem totalnie wywalić podłoże na nowe. Dobrze, że nie włądowałem się w koszta i dodatkową robotę.
Przez pierwsze tygodnie zbierałem je dokładnie, jednak powracały nasilone. W tym czasie zmniejszenie nawożenia. Częstrze i zwiększone podmiany wody.
Przez kolejne tygodnie na 2-3 dni zaciemnienie baniaka, jednak zielenina bardzo mocno marniała bez światła. Efekty również mizerne. Testy pokazywały stan stabilny i zrównoważony jednak pasożyt okładał się na roślinach i niszczył.
Minęło może ze 3-4 msc od początków, w tym czasie również była lampa uv. Jednak na roślinach widać było mocne braki żelaza. W końcu ostatnia próba, zaciemnienie na 2 dni, podmiana 80% wody, wycięcie zaatakowanych roślin. Całkowite odstawienie nawożenia. Oświetlenie minimalne przez pierwsze 2 tyg jedną świetlówką 39w. W każdych 2 nastepnym tygodniach odpalana jedna świetlówka aż doszłem do momenty sprzed tygodnia do pełnego światła.
Na tą chwilę sinić nie ma nic, jedynie pozostał pył zielony ale to to już nie problem. Była chwila, że chciałem totalnie wywalić podłoże na nowe. Dobrze, że nie włądowałem się w koszta i dodatkową robotę.
---------------------------------------
Marek
Marek