Dzisiaj kupiłem Algin pond z zamiarem użycia, podłoże mam to samo co Michał i wiadomo poczatki trudne , akwarium istnieje juz 3 tydzień, oprócz jakiś śladowych kropek na szybie pojawiły sie gęste mocne skupiskowe glony nitkowe, grube dośc, na małym henku i krasne na dolnych igiełkach erectusa... Wczoraj zmieniłem ustawienie dyfuzora i poprawiłem przepływ co2, teraz dyfuzor jest ustawiony zaraz stricte pod wylotem z kubełka, który z impetem rozstrząsa babelki wzdłuz tylniej szyby akwa az do końca, nastepnie przy końcu akwarium jest wylot drugiego kubełka, który dalej roztrząsa bąbelki wzdłuz przedniej szyby. Efekt tego zabiegu po dwóch godzinach pojawiły sie babelki na małym henku czego wczesniej nie było. Wydawało mi sie do tej pory, że cyrkulacja co2 jest oki, rosliny bąbelkowały, ale teraz dopiero widze różnicę, wszystko wygląda jak szampan.

Od wczoraj popoludnia do dzisiaj, cały czas chodzi co2, 4 bable na sekindę, chodziło dzień i noc ( zapomniałem wyłączyć) Ph wody 6,2, efekt, trawka spiralna troche sie rozpuściła, inne roslinki wypas

a i najwazniejsze, nitkowaty krzaczasty mocny gruby glon który pokrywał henka równiez w połowie spłowiał i sie rozpuścił w ciagu jednej nocy i dnia....

jestem zadowolony, ze najprawdopodobniej nie będe musiał stosowac algin pond. Szok,

nie wiem czy to kwestia co2( ale wcześniej równiez zdarzało mi sie zapomniec wylaczyc na noc) czy raczej kwestia znacznego poprawienia cyrkulacji, dystrybucji co2 w baniaku. Podam parametry: NO3- 10ppm, PO4 - ok. 1ppm, Kh - 3, gh - 7, od tygodnia nie podaje azotu poziom ten sam

dodaje jedyniue fosfor i utrzymuje go na tym poziomie. Wczoraj oprócz dystrybuzji co2, dodałem jeszcze konkretna dawke magnezu i potasu, podejrzewałem złys stosunek Mg-ca i do potasu. Po dodaniu magnezu rotala stoi jak ...hehe nie powiem co
