ryby, a krewetki
-
- Posty: 792
- Rejestracja: 2008-05-13, 18:35
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Zbytnio nie wczytywałem się w poprzednie posty.
Jeśli zbiornik jest dobrze zarośnięty to tylko wyrafinowani łowcy mogą zjeść wszystkie krewetki, tak myślę.
Widziałem już zbiornik z dużą ilością kirysków, nawet takich bardzo dużych w których roiło się od krewetek.
Krewetki potrafią się dostosować do innych mieszkańców.
Zapewne karmienie żywym pokarmem ryb też ma jakieś znaczenie w tym przypadku.
Przy hodowli krewetek, żadne ryby nie są wskazane.
Jeśli chcesz je trzymać jako równoprawnych mieszkańców musisz dobierać ryby gabarytowo.
Im mniejsze tym lepiej, wyjątek stanowią zbrojniki czy otoski.
Ale podstawą jest silnie zarośnięty zbiornik z dużą ilością kryjówek.
Mała pielęgniczka nie zje dużej krewetki, ale maluszka może poganiać.
Na temat bojowników tez są różne opinie.
Jeśli zbiornik jest dobrze zarośnięty to tylko wyrafinowani łowcy mogą zjeść wszystkie krewetki, tak myślę.
Widziałem już zbiornik z dużą ilością kirysków, nawet takich bardzo dużych w których roiło się od krewetek.
Krewetki potrafią się dostosować do innych mieszkańców.
Zapewne karmienie żywym pokarmem ryb też ma jakieś znaczenie w tym przypadku.
Przy hodowli krewetek, żadne ryby nie są wskazane.
Jeśli chcesz je trzymać jako równoprawnych mieszkańców musisz dobierać ryby gabarytowo.
Im mniejsze tym lepiej, wyjątek stanowią zbrojniki czy otoski.
Ale podstawą jest silnie zarośnięty zbiornik z dużą ilością kryjówek.
Mała pielęgniczka nie zje dużej krewetki, ale maluszka może poganiać.
Na temat bojowników tez są różne opinie.
kurde moja ciamajda ostatnio się rozhulała ;/ wczoraj widziałem, że ganiał gupiczkę, a dziś wyłowiłem ją zdechła... molinezje też maja popodgryzane płetwy ;/ więc może krewetki też dopada gdyż skubany wpływa w każdy zakamarek akwa (w końcu chyba zrozumiał, że jest bojownikiem xD)zabapinkfloyd pisze:Na temat bojowników tez są różne opinie.
-
- Posty: 792
- Rejestracja: 2008-05-13, 18:35
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Obiecałam w poprzednim poście, że napiszę coś o krewetkowych maluchach.
Ostatnio przy podmianie wody podniosłam leciutko korzenie obrośnięte mchami i moim oczom ukazał się ładny widok przynajmniej 7 (tyle zdążyłam policzyć) krewetek wielkości ok 5-7 mm. Wniosek: nie chcę zapeszać, ale jak na razie maluchy dobrze sobie radzą.
Ostatnio przy podmianie wody podniosłam leciutko korzenie obrośnięte mchami i moim oczom ukazał się ładny widok przynajmniej 7 (tyle zdążyłam policzyć) krewetek wielkości ok 5-7 mm. Wniosek: nie chcę zapeszać, ale jak na razie maluchy dobrze sobie radzą.

ostatnio odkąd odłowiłem wszystkie rybki z akwa czyli bojownika, 4 brzanki wysmukłe, 5 samców gupika i 3 młode moliki krewetki rozmnażają mi się na potęgę ! prawie całe dno jest zajęte przez malutki krewecie redek i babek. jak moje niedawno wyklute zbrojniki zaczną samodzielnie pobierać pokarm planuje wpuszczenie rybek (poza bojownikiem). Teraz pytanie: czy któreś z tych rybek mogę polować na młode krewetki ;> ? chodzi mi tu przede wszystkim o brzanki wysmukłe (2 samce 2 samice)...
Ja tam nie chcę nikogo przekonywać na siłę, ale moje doświadczenia wyglądają tak: mam 2 bojowniki, razbory i gupiki i duuuużo krewetek w bardzo różnym wieku.
Krewetki rozmnażają się z powodzeniem, bo mam duuużo mchów, które tworzą gęstwinę - w niej chowają się najmłodsze krewetki. Ryba nawet jeśli je zauważy (co jest nie lada wyczynem) to ma małe szanse dostać się do nich. Już wiele razy widziałam jak bojownik bezskutecznie starał się złapać malucha.
A jak osiągają ok 1 cm, to już swobodnie paradują po całym akwarium, bo są już na tyle duże, szybkie i spostrzegawcze, że w porę uciekają przed rybim pyskiem.
Niewykluczone, że część młodych zostaje zjedzonych. Ale jednak w ciągu 2 miesięcy liczba krewetek w moim akwarium zwiększyła się dwukrotnie (z tego co zdołałam policzyć).
Krewetki rozmnażają się z powodzeniem, bo mam duuużo mchów, które tworzą gęstwinę - w niej chowają się najmłodsze krewetki. Ryba nawet jeśli je zauważy (co jest nie lada wyczynem) to ma małe szanse dostać się do nich. Już wiele razy widziałam jak bojownik bezskutecznie starał się złapać malucha.
A jak osiągają ok 1 cm, to już swobodnie paradują po całym akwarium, bo są już na tyle duże, szybkie i spostrzegawcze, że w porę uciekają przed rybim pyskiem.
Niewykluczone, że część młodych zostaje zjedzonych. Ale jednak w ciągu 2 miesięcy liczba krewetek w moim akwarium zwiększyła się dwukrotnie (z tego co zdołałam policzyć).
Jest (przynajmniej) jeden gatunek ryb, ktory nie interesuje sie kreweciami: Rasbora karlowata - Boraras urophthalmoides. Posiadam kilka sztuk w krewetkarium od ponad roku i nigdy nie zauwazylem, zeby interesowaly sie maluchami, a krewetki rozmnazaja sie smialo.
Rybki te sa bardzo malutkie (1-1,5 cm) i ich pyszczki sa chyba zbyt male zeby wciagnac nawet mlodziutka krewetke. Niestety bardzo trudno je dostac...
Rybki te sa bardzo malutkie (1-1,5 cm) i ich pyszczki sa chyba zbyt male zeby wciagnac nawet mlodziutka krewetke. Niestety bardzo trudno je dostac...