A ja myślę, że hodowla ryb też ma wiele do życzenia, kiedyś pamiętam samemu chodziło się nad stare sadzawki za dafnią lub w rowach szukało się rureczników a dostęp do leków w latach 80-tych był znikomy. Po resztą wtedy do najbliższego sklepu z rybkami miałem ponad pięćdziesiąt kilometrów.
Nicienie same w sobie nie są groźne najważniejsze by dieta była urozmaicona. Wtedy na pewno nie wywołają choroby. A jeśli chcesz je leczyć polecam nematol sery.
Najprostszy, najdroższy i najskuteczniejszy lek.
Są inne ale wymagają sporej wiedzy by samym lekiem nie zabić ryb.
U zachodnich sąsiadów można jeszcze kupić. Może jest z nim tak jak z Baktopurem, ponoć skończyły się zezwolenia czy badania i tylko dlatego niemożna go sprowadzić oficjalnie.