reaktor narurowy a zalewanie licznika bąbelków
reaktor narurowy a zalewanie licznika bąbelków
Witam,
Liczę na to, że wielu forumowiczów ma doświadczenie z rozpuszczaniem CO2 w reaktorze z filtra narurowego i że moje wątpliwości zostaną rozwiane.
U mnie układ jest raczej standardowy, CO2 idzie z butli przez reduktor z zaworkiem precyzyjnym i elektrozaworem do licznika bąbelków, z licznika dalej przez zaworek zwrotny wchodzi do reaktora, ale nie bezpośrenio, a do węża wlotowego, który jest oczywiście wylotowym z filtra kubełkowego. W reaktorze przez biobale wychodzi wężem do akwarium.
Problem jest następujący: pod koniec dnia licznik bąbelków jest pełen wody. Gdy gaśnie światło i CO2 przestaje lecieć, to po dłuższym czasie poziom też się opuszcza. 3 razy już wyciągałem strzykawką wodę z licznika, zostawiając jakieś 40% a na drugi dzień znowu licznik pełen.
Skąd ta woda tam się bierze? Przecież chyba nie z filtra, to jest przecież zaworek zwrotny jbl. Czy może CO2 tak rozpręża wodę, że robi sie pełen licznik? A jak poziom opada, to gdzie ta woda uchodzi? Boję się, żeby sie nie cofnęła do reduktora.
Dodam tylko, że wcześniej miałem taki sam układ, tylko ten licznik był na zewnątrz za szafką, a teraz jest w szafce, zaraz przy filtrze. Ale czy to ma jakiekolwiek znaczenie?
Wcześniej też używałem kranówki, a teraz 50-50 z RO, ale czy to ma znaczenie?
Dzięki za podpowiedzi.
Liczę na to, że wielu forumowiczów ma doświadczenie z rozpuszczaniem CO2 w reaktorze z filtra narurowego i że moje wątpliwości zostaną rozwiane.
U mnie układ jest raczej standardowy, CO2 idzie z butli przez reduktor z zaworkiem precyzyjnym i elektrozaworem do licznika bąbelków, z licznika dalej przez zaworek zwrotny wchodzi do reaktora, ale nie bezpośrenio, a do węża wlotowego, który jest oczywiście wylotowym z filtra kubełkowego. W reaktorze przez biobale wychodzi wężem do akwarium.
Problem jest następujący: pod koniec dnia licznik bąbelków jest pełen wody. Gdy gaśnie światło i CO2 przestaje lecieć, to po dłuższym czasie poziom też się opuszcza. 3 razy już wyciągałem strzykawką wodę z licznika, zostawiając jakieś 40% a na drugi dzień znowu licznik pełen.
Skąd ta woda tam się bierze? Przecież chyba nie z filtra, to jest przecież zaworek zwrotny jbl. Czy może CO2 tak rozpręża wodę, że robi sie pełen licznik? A jak poziom opada, to gdzie ta woda uchodzi? Boję się, żeby sie nie cofnęła do reduktora.
Dodam tylko, że wcześniej miałem taki sam układ, tylko ten licznik był na zewnątrz za szafką, a teraz jest w szafce, zaraz przy filtrze. Ale czy to ma jakiekolwiek znaczenie?
Wcześniej też używałem kranówki, a teraz 50-50 z RO, ale czy to ma znaczenie?
Dzięki za podpowiedzi.
Wojtek
Moje baniaki:
240l - jest - http://akwarysci.com/forum/viewtopic.php?t=8996
30l - http://akwarysci.com/forum/viewtopic.php?p=48443#48443
240l - było - http://akwarysci.com/forum/viewtopic.php?p=48341#48341
Moje baniaki:
240l - jest - http://akwarysci.com/forum/viewtopic.php?t=8996
30l - http://akwarysci.com/forum/viewtopic.php?p=48443#48443
240l - było - http://akwarysci.com/forum/viewtopic.php?p=48341#48341
Re: reaktor narurowy a zalewanie licznika bąbelków
zapodaj fote ukladu
fota nic nie da, bo część jest w szafce, część poza nią, w szafe jest plątanina węży i kabli i nic nie będzie widać. Co jest niejasne z opisu?
Myślałem, żeby założyć drugi zaworek miedzy licznik a reduktor.
Myślałem, żeby założyć drugi zaworek miedzy licznik a reduktor.
Wojtek
Moje baniaki:
240l - jest - http://akwarysci.com/forum/viewtopic.php?t=8996
30l - http://akwarysci.com/forum/viewtopic.php?p=48443#48443
240l - było - http://akwarysci.com/forum/viewtopic.php?p=48341#48341
Moje baniaki:
240l - jest - http://akwarysci.com/forum/viewtopic.php?t=8996
30l - http://akwarysci.com/forum/viewtopic.php?p=48443#48443
240l - było - http://akwarysci.com/forum/viewtopic.php?p=48341#48341
- mario150375
- Posty: 225
- Rejestracja: 2010-01-12, 20:37
- Lokalizacja: Ksawerów
Wojtek,
Aby Tobie pomóc, przydałoby się trochę więcej informacji.
Jak piszesz masz zaworek zwrotny JBL przed licznikiem, czy sprawdziłeś zaworek przed montażem - czy przepuszcza w jedną (zaznaczoną strzałką) i co najważniejsze zatrzymuje w drugą? Nawet jak to jest JBL to nie oznacza że jest super, a jeżeli masz go już jakiś czas to mógł naturalną drogą się wyeksploatować. Mam taki sam i przed montażem go sprawdziłem.... Poza tym pewnie sprawdziłeś nieszczelności na łączeniach? Imho cudów nie ma ... przynajmniej nie takich.
pozdrawiam
Aby Tobie pomóc, przydałoby się trochę więcej informacji.
Jak piszesz masz zaworek zwrotny JBL przed licznikiem, czy sprawdziłeś zaworek przed montażem - czy przepuszcza w jedną (zaznaczoną strzałką) i co najważniejsze zatrzymuje w drugą? Nawet jak to jest JBL to nie oznacza że jest super, a jeżeli masz go już jakiś czas to mógł naturalną drogą się wyeksploatować. Mam taki sam i przed montażem go sprawdziłem.... Poza tym pewnie sprawdziłeś nieszczelności na łączeniach? Imho cudów nie ma ... przynajmniej nie takich.
pozdrawiam

zaworek w jedną stronę przepuszcza na pewno
a w tę drugą wydaje mi się, że nie, tzn. woda nie leci, nie mam tez siły przedmuchać.

Wojtek
Moje baniaki:
240l - jest - http://akwarysci.com/forum/viewtopic.php?t=8996
30l - http://akwarysci.com/forum/viewtopic.php?p=48443#48443
240l - było - http://akwarysci.com/forum/viewtopic.php?p=48341#48341
Moje baniaki:
240l - jest - http://akwarysci.com/forum/viewtopic.php?t=8996
30l - http://akwarysci.com/forum/viewtopic.php?p=48443#48443
240l - było - http://akwarysci.com/forum/viewtopic.php?p=48341#48341
- mario150375
- Posty: 225
- Rejestracja: 2010-01-12, 20:37
- Lokalizacja: Ksawerów
Hmm, przydałoby się jednak zdjęcie. Mam pewne przypuszczenie.
Normalnie bez reaktora jest tak - wężyk wiodący CO2 idzie do góry - butla jest na dole szafki, a potem załamując się przez akwarium idzie na dół do poziomu ok 2 cm nad poziomem żwiru. Czyli woda gdyby się cofała to musiałaby pokonać pewną wysokość ok 40cm, pokonując ciśnienie. Woda rzadko się cofa - musiałaby być jakaś nieszczelność w układzie na dole, wtedy pokonała by róznicę ciśnień. Każdy kto ma kubełek stojący odpowiednio nisko może to sprawdzić że po odkręceniu zaworu na wężu wlotowym woda z akwarium będzie się cofała.
Ty piszesz, że masz licznik koło filtra, no i zaworek pomiędzy filtrem a licznikiem. Musiałbym to zobaczyć bo może Tobie gdy zaworek jest otwarty woda wpływa (cofa się), i jednocześnie gaz leci w drugą stronę.
Spróbuj zrobić coś takiego weź więcej węża do CO2, z licznika poprowadź go do góry, tam zahacz i sprowadź w dół do zaworku i dalej. Względnie przenieś licznik znacznie wyżej filtra - na to samo wyjdzie. Daj znać co wyjdzie.
Pisałeś że wcześniej miałeś licznik za szafką - może wyżej filtra, a teraz zaczęły się kłopoty bo zmieniłeś miejsce zamocowania.
Mam nadzieję, że nie zamotałem ... Daj znać co wyjdzie, jak nie będziemy szukać dalej.
I jeszcze jedno z tego co napisałeś jakby układa mi się w całość. Jak CO2 nie pracuje to zaworek jest zamknięty - wtedy woda nie ma się jak dostać do licznika.....
Ale może się mylę....
Normalnie bez reaktora jest tak - wężyk wiodący CO2 idzie do góry - butla jest na dole szafki, a potem załamując się przez akwarium idzie na dół do poziomu ok 2 cm nad poziomem żwiru. Czyli woda gdyby się cofała to musiałaby pokonać pewną wysokość ok 40cm, pokonując ciśnienie. Woda rzadko się cofa - musiałaby być jakaś nieszczelność w układzie na dole, wtedy pokonała by róznicę ciśnień. Każdy kto ma kubełek stojący odpowiednio nisko może to sprawdzić że po odkręceniu zaworu na wężu wlotowym woda z akwarium będzie się cofała.
Ty piszesz, że masz licznik koło filtra, no i zaworek pomiędzy filtrem a licznikiem. Musiałbym to zobaczyć bo może Tobie gdy zaworek jest otwarty woda wpływa (cofa się), i jednocześnie gaz leci w drugą stronę.
Spróbuj zrobić coś takiego weź więcej węża do CO2, z licznika poprowadź go do góry, tam zahacz i sprowadź w dół do zaworku i dalej. Względnie przenieś licznik znacznie wyżej filtra - na to samo wyjdzie. Daj znać co wyjdzie.
Pisałeś że wcześniej miałeś licznik za szafką - może wyżej filtra, a teraz zaczęły się kłopoty bo zmieniłeś miejsce zamocowania.
Mam nadzieję, że nie zamotałem ... Daj znać co wyjdzie, jak nie będziemy szukać dalej.
I jeszcze jedno z tego co napisałeś jakby układa mi się w całość. Jak CO2 nie pracuje to zaworek jest zamknięty - wtedy woda nie ma się jak dostać do licznika.....
Ale może się mylę....

to jest ten super zaje..sty CO2.jabol pisze:tez zaworek p-zwrotny JBL to zaworek do powietrza czy ten co2 valves ?
być może, bo jak odkręciłem wężyk z tej strony, to straszne ciśnienie wody tam napiera. Aż się dziwię jak CO2 da radę przejść w drugą stronę.mario150375 pisze:może Tobie gdy zaworek jest otwarty woda wpływa (cofa się), i jednocześnie gaz leci w drugą stronę.
Być może tu jest problem. W sumie to jest może jakieś 20-30 cm różnicy w stosunku do tego, co było poza szafką. Przesunę maksymalnie wysoko w szafce, zobaczymy jaki będzie rezultat.mario150375 pisze:Pisałeś że wcześniej miałeś licznik za szafką - może wyżej filtra, a teraz zaczęły się kłopoty bo zmieniłeś miejsce zamocowania.
Dam znać
Wojtek
Moje baniaki:
240l - jest - http://akwarysci.com/forum/viewtopic.php?t=8996
30l - http://akwarysci.com/forum/viewtopic.php?p=48443#48443
240l - było - http://akwarysci.com/forum/viewtopic.php?p=48341#48341
Moje baniaki:
240l - jest - http://akwarysci.com/forum/viewtopic.php?t=8996
30l - http://akwarysci.com/forum/viewtopic.php?p=48443#48443
240l - było - http://akwarysci.com/forum/viewtopic.php?p=48341#48341
- mario150375
- Posty: 225
- Rejestracja: 2010-01-12, 20:37
- Lokalizacja: Ksawerów
ale przecież elektrozawór zamyka się jak CO2 nie leci
Wojtek
Moje baniaki:
240l - jest - http://akwarysci.com/forum/viewtopic.php?t=8996
30l - http://akwarysci.com/forum/viewtopic.php?p=48443#48443
240l - było - http://akwarysci.com/forum/viewtopic.php?p=48341#48341
Moje baniaki:
240l - jest - http://akwarysci.com/forum/viewtopic.php?t=8996
30l - http://akwarysci.com/forum/viewtopic.php?p=48443#48443
240l - było - http://akwarysci.com/forum/viewtopic.php?p=48341#48341
- mario150375
- Posty: 225
- Rejestracja: 2010-01-12, 20:37
- Lokalizacja: Ksawerów
Fakt zamyka się ale:
Na elektrozaworze jest strzałka. Elektrozawór powinien być zamontowany tak, że strzałka wskazuje kierunek przepływu gazu. Wtedy zamyka on i otwiera i gaz nie leci gdy jest zamknięty. Ale gdy zamontujemy go odwrotnie okaże się, że mimo zamykania gaz cały czas będzie leciał, może nie tak dużym strumieniem, ale zawór będzie przepuszczał...
Więc ja wstawiłem zaworek zwrotny pomiędzy butlą a licznikiem, a nie jak polecają na opakowaniu JBL pomiędzy licznikiem a dyzyzorem. Wolałem mieć pewność, że nawet jeżeli wytworzy się jakieś ciśnienie zawór nie przepuści tego do butli. A licznik wtedy może mi zalać ... mniejsze zło. Imho mogło się zdarzyć, że zawór przepuścił Ci w drugą stronę, bo wytworzyo się ciśnienie większe niż w butli (sam pisałeś że jest duże). Ciśnienie gazu mamy zredukowane na reduktorze i nie jest ono przecież tak wysokie.
Ale mogę się mylić....
P.S. Oczywiście piszę o takich zwykłych elektrozaworach. Można spotkać takie gotowce z dołączonym zaworkiem przeciwzwrotnym lub też samemu dołączyć...
Na elektrozaworze jest strzałka. Elektrozawór powinien być zamontowany tak, że strzałka wskazuje kierunek przepływu gazu. Wtedy zamyka on i otwiera i gaz nie leci gdy jest zamknięty. Ale gdy zamontujemy go odwrotnie okaże się, że mimo zamykania gaz cały czas będzie leciał, może nie tak dużym strumieniem, ale zawór będzie przepuszczał...
Więc ja wstawiłem zaworek zwrotny pomiędzy butlą a licznikiem, a nie jak polecają na opakowaniu JBL pomiędzy licznikiem a dyzyzorem. Wolałem mieć pewność, że nawet jeżeli wytworzy się jakieś ciśnienie zawór nie przepuści tego do butli. A licznik wtedy może mi zalać ... mniejsze zło. Imho mogło się zdarzyć, że zawór przepuścił Ci w drugą stronę, bo wytworzyo się ciśnienie większe niż w butli (sam pisałeś że jest duże). Ciśnienie gazu mamy zredukowane na reduktorze i nie jest ono przecież tak wysokie.
Ale mogę się mylić....

P.S. Oczywiście piszę o takich zwykłych elektrozaworach. Można spotkać takie gotowce z dołączonym zaworkiem przeciwzwrotnym lub też samemu dołączyć...
Ostatnio zmieniony 2011-12-16, 10:04 przez mario150375, łącznie zmieniany 1 raz.
Mario,
dzięki za podpowiedzi. Wczoraj wieczorem dałem licznik bąbelków najwyżej jak się dało w szafce, czyli jakieś 20 cm w górę, tj. jakies 5-10 cm niżej niż dawniej jak był poza szafką.
Dzisiaj przez cały dzień praktycznie poziom wody się nie zmienił, czyli tu był problem.
I teraz (jak rozmawiałem dzisiaj z Jabolem) w rybarium, muszę sprawdzić, czy nie mam wody w wężyku między licznikiem a elektrozaworem. Na wszelki wypadek załóżę sobie tam drugi zaworek p-zwrotny.
Pozdrawiam
dzięki za podpowiedzi. Wczoraj wieczorem dałem licznik bąbelków najwyżej jak się dało w szafce, czyli jakieś 20 cm w górę, tj. jakies 5-10 cm niżej niż dawniej jak był poza szafką.
Dzisiaj przez cały dzień praktycznie poziom wody się nie zmienił, czyli tu był problem.
I teraz (jak rozmawiałem dzisiaj z Jabolem) w rybarium, muszę sprawdzić, czy nie mam wody w wężyku między licznikiem a elektrozaworem. Na wszelki wypadek załóżę sobie tam drugi zaworek p-zwrotny.
Pozdrawiam
Wojtek
Moje baniaki:
240l - jest - http://akwarysci.com/forum/viewtopic.php?t=8996
30l - http://akwarysci.com/forum/viewtopic.php?p=48443#48443
240l - było - http://akwarysci.com/forum/viewtopic.php?p=48341#48341
Moje baniaki:
240l - jest - http://akwarysci.com/forum/viewtopic.php?t=8996
30l - http://akwarysci.com/forum/viewtopic.php?p=48443#48443
240l - było - http://akwarysci.com/forum/viewtopic.php?p=48341#48341
- mario150375
- Posty: 225
- Rejestracja: 2010-01-12, 20:37
- Lokalizacja: Ksawerów
Cieszę się, że moja diagnoza okazała się trafna
W sumie hehe zawodowo się takimi rzeczami zajmuję.
Ale na wszelki wypadek... sprawdź reduktor.
Chyba, że masz na tyle długi wężyk od licznika do butli, że pomieściłby całą wodę z licznika...

Ale na wszelki wypadek... sprawdź reduktor.

Chyba, że masz na tyle długi wężyk od licznika do butli, że pomieściłby całą wodę z licznika...
Ostatnio zmieniony 2011-12-16, 22:10 przez mario150375, łącznie zmieniany 1 raz.
Kurcze, trochę zabawy z tym będziemario150375 pisze:Ale na wszelki wypadek... sprawdź reduktor

Wojtek
Moje baniaki:
240l - jest - http://akwarysci.com/forum/viewtopic.php?t=8996
30l - http://akwarysci.com/forum/viewtopic.php?p=48443#48443
240l - było - http://akwarysci.com/forum/viewtopic.php?p=48341#48341
Moje baniaki:
240l - jest - http://akwarysci.com/forum/viewtopic.php?t=8996
30l - http://akwarysci.com/forum/viewtopic.php?p=48443#48443
240l - było - http://akwarysci.com/forum/viewtopic.php?p=48341#48341
- mario150375
- Posty: 225
- Rejestracja: 2010-01-12, 20:37
- Lokalizacja: Ksawerów
Masz całkowitą słuszność.
Ale jak ja zawszę mówię, jak już coś naprawiasz to sprawdź wszystkie elementy. Może ktoś by powiedział, że to niepotrzebne. Ale, jeżeli okaże się, że niepotrzebnie, to najwyżej wykonamy tzw konserwację poświęcając powiedzmy ok godziny czasu. Natomiast jeżeli jednak okaże się to potrzebne, to możemy w porę wychwycić i zapobiec dalszej degradacji zespołu. A przede wszystkim, co przy wysokociśnieniowych rzeczach jest najbardziej ważne, uspokoimy nerwy i będziemy mogli w spokoju ducha zasnąć...

Ale jak ja zawszę mówię, jak już coś naprawiasz to sprawdź wszystkie elementy. Może ktoś by powiedział, że to niepotrzebne. Ale, jeżeli okaże się, że niepotrzebnie, to najwyżej wykonamy tzw konserwację poświęcając powiedzmy ok godziny czasu. Natomiast jeżeli jednak okaże się to potrzebne, to możemy w porę wychwycić i zapobiec dalszej degradacji zespołu. A przede wszystkim, co przy wysokociśnieniowych rzeczach jest najbardziej ważne, uspokoimy nerwy i będziemy mogli w spokoju ducha zasnąć...