Red cherry pytanie
nemrod pisze:Stronki stronkami, a co z Twoimi krewetkami i krewetkarium? Zasygnalizowałeś początek, powiedz co dalej.
Część dalsza jest w poście krewetkojad. Niestety krewetki padły i to nie z winy zbrojnika tylko przez źle przygotowany korzeń. Pojawiła się na nim taka biała galareta a na kwarcowym podłożu nie zauważyłem tego. W wakacje zrestartowałem to krewetkarium i żyją tam teraz z powodzeniem "babaulti", a przynajmniej takie kupowałem. Ale to chyba juz w jakimś nowym temacie by trzeba było napisać.
To prawda, ale Kaledon zwrócił uwagę też na to, że oprócz astaksantyny pojawiają się w niektórych pokarmach również inne składniki, które nie koniecznie mają dobre działanie na krewetki. Każdy zapaleniec krewetkowy wie, że dietę krewetek trzeba urozmaicać, bo krewetka zje wszystko, ale nie wszystko jej wyjdzie na zdrowie, prawidłowy wylęg..itd. Wiele jest pokarmów balastowych na rynku, tzw. zapychaczy, dedykowanych krewetkom, które bynajmniej nie wspomagają trawienia u krewetek, co więcej..nie zawierają często tego, co krewetka jeść powinna i co dla niej najcenniejsze.lopuch pisze:Z tego co mi wiadomo to astaksantyna jest naturalną substancją występującą w algach i spełniającą tam podobne funkcje jak karetonoidy więc nie wiem czemu uważasz że jest szkodliwa dla krewetek.
Wspomniane algi- jest ich bardzo wiele rodzajów:Hijiki, Wakame, Arame, Kelp, Spirulina, Nori, Agar Agar, Dulse.. są bardzo pożyteczne dla krewetek, wyjątkowo bogate w wapń (zawierają 10 razy więcej wapnia, niż mleko), proteiny, oczyszczają organizm z toksyn, stymulują odporność, co jest bardzo ważne u krewetek, hamują infekcje.
Ostatnio zmieniony 2011-12-16, 12:28 przez Zafira, łącznie zmieniany 4 razy.
"Podwodne Ogrody"
Z pasją ku wiedzy..
Strona w budowie
Z pasją ku wiedzy..
Strona w budowie
Przeczytaj sobie ten wątek Kliknij TU . Osobę która zleciła badania miałem okazję poznać jak i jego hodowlę krewetek (a ta robi wrażenie) i nie jestem skłonny mu nie wierzyć. Poza tym jak rozmawialiśmy to widać, że ma dużą wiedzę i to wynikającą z doświadczenia.
- krzych0062
- Posty: 1607
- Rejestracja: 2009-09-16, 19:55
- Lokalizacja: Łódź
No to może i ja powiem coś na szybko...
Jak już w jednym z tematów "wałkowana była wszechobecna chemia", tak i w tym przypadku jest sztuczny odpowiednik. Dlatego cena pokarmów jest dostosowana do kieszeni akwarysty a że przy okazji jest szkodliwy(chemiczny odpowiednik) to już temat zakwalifikowany, jako tabu
Jeśli nie przemawia to do wielu czytających to dlaczego wszystkie pokarmy dedykowane krewetkom a oparte na naturze kosztują tak wiele? Przecież za małe opakowanie trzeba wysupłać jakieś pięć dyszek...i to jest właśnie cena odpowiednia do jakości (adekwatnie jest z produktami ekologicznymi-jak to się ładnie mówi dla ludzi) 

To jest fakt niepodważalny...jednak "wyizolowanie" jej(astaksantyny) kosztuje krocie a co za tym idzie wszystkie pokarmy wybarwiające z jej udziałem kosztowały by niebotyczne pieniądze...A przecież tak nie jestlopuch pisze:Z tego co mi wiadomo to astaksantyna jest naturalną substancją występującą w algach



Aha czyli ten zarzut był konkretnie do konkretnego produktu a nie samej astaksantyny (zbyt krótka wypowiedź żeby zrozumieć cały kontekst piszącego wyjaśnienia krzycha i zafiry wyjaśniły wszystko - dlatego nie lubię takich skrótów myślowych). Ja sam karmię moje krewetki pokarmami Borne Wild + naturane liście migdałecznika lub nasze pokrzywy, dębu i buku.
A mógłbyś to napisać bardziej po polsku?, nie gniewaj się, ale trudno zrozumieć o co dokładnie chodzi w Twojej wypowiedzi?lopuch pisze:Aha czyli ten zarzut był konkretnie do konkretnego produktu a nie samej astaksantyny (zbyt krótka wypowiedź żeby zrozumieć cały kontekst piszącego wyjaśnienia krzycha i zafiry wyjaśniły wszystko

Ostatnio zmieniony 2011-12-16, 13:10 przez Zafira, łącznie zmieniany 1 raz.
"Podwodne Ogrody"
Z pasją ku wiedzy..
Strona w budowie
Z pasją ku wiedzy..
Strona w budowie
Ale tak masz gimnastykę mózgownicy zamiast jednego postu jaki to dany produkt jest beee. Z dyskusji wyniesiesz więcej niż z jednej wypowiedzi. I jak widzisz są osoby na tym forum które ten skrót myślowy zrozumiałylopuch pisze:Aha czyli ten zarzut był konkretnie do konkretnego produktu a nie samej astaksantyny (zbyt krótka wypowiedź żeby zrozumieć cały kontekst piszącego wyjaśnienia krzycha i zafiry wyjaśniły wszystko - dlatego nie lubię takich skrótów myślowych).
