
Było i się skończyło...
No i dziś okazało się, że małżonka ma plan co do nowego OW! Zaprotestowałem to powiedziała, że przejmuje 200L na badylarium/skalarium i, że mam wywalić tą lawę.
Puki co plan jest taki aby ratować zielsko ale nie wiem czy się uda. Tak czy inaczej będę musiał pomyśleć o jakiś korzonkach bo chyba zrobię jej klasyka.

Puki co plan jest taki aby ratować zielsko ale nie wiem czy się uda. Tak czy inaczej będę musiał pomyśleć o jakiś korzonkach bo chyba zrobię jej klasyka.
Więc tak. Zaciemnienie wyeliminowało jakieś 75% tego czegoś a pozostałe 13-14% zassałem wężem no ale pozostał jeszcze 1% tego badziewia ale tego raczej nie da się od tak posprzątać i mam nadzieję, że to już koniec przygody z tym czymś. Niestety 98% rogatka także unicestwiło... sporo sprzątania bo igły pływały wszędzie! W 100% także musiałem się tu pożegnać z małym heniem i 98% z dużym więc to zaciemnienie średnio mi wyszło. Pozostałe rośliny nawet nawet wyglądają ale teraz nie wiem czy dalej zaciemniać czy już odpuścić. Dziś jak co niedziela podmianka wody.
Co Cie tak w tym dziwi, zaznaczam to jedna z metod dośc skutecznych, ale likwidująca w znacznej mierze jedynie skutki, przynajmniej zadziałała u mnie.piona3 pisze: Zaciemnienie akwa?.Ja niestety nie napisze ci nic na forum w tym temacie bo jak się rozpiszę dostanę Bananka
A lubię to forum odwiedzać..
Ile dni trwało to zaciemnienie, wnioskuje ze 2-3 dni, za mało, po 3 dniach podejrzałem u siebie na sekunde i były nitki jeszcze, po 5 dniach 99,9% się rozpusciło razem z wszelkimi innymi glonami, mówiłem 4-5 dni a nie 3



Dobrze Prospero, że dało rade teraz musisz ustabilizowac parametry i sprawic zeby znikneła przyczyna a nie tylko skutki


A tak btw : masz dośc wysokie kh 13 to dośc dużo.
Ostatnio zmieniony 2012-09-02, 17:53 przez lukaszLDZ, łącznie zmieniany 5 razy.
Łukasz
Eee ostatnio jak mierzyłem to spadło mi kH i gH do !9 :) sukces no mniej się nie da bez RO a to musi poczekać bo aktualnie prowadzę przygotowania do startu nowego baniaka (kompletuję klamoty) a i ten baniak za długo nie pożyje bo już dziś nawet słyszałem, że to co jest (kamienie) robią wypad i mają przyjść badyle i będzie tu skalarium. Co do długości zaciemnienia to tak jakoś było ale jak co niedziela wziąłem się za porządki i uwierz mi było co robić głównie chodzi o odkurzanie "rozpadniętego" rogatka. Co do innych roślin to są dobrej do bardzo dobrej formie jedynie te o których napisałem padły bądź mało co z nich zostało a nowych nie mam za bardzo skąd teraz. Ogólnie do "kosza" poszedł Intermag+ a na jego miejsce przyszedł Profito + sole i ew. żelazo jak będzie potrzeba bo wiadomo tam jest go ciut mało. Carbo mi się kończyło więc już jest nowy literek w pogotowiu (do kostki kupiony) ale jak trzeba tu też się zapoda. Blyxa niestety się skończyła przez... rybcie... pożarły ją! Widziałem jak wciągają liście jak kluski! Będę musiał się uśmiechnąć do kogoś po nią. Ciekawe czy rogatek padł bo NO3 brakło? (wiem, że uwielbia też NO2) bo np. Heteranthera zosterifolia uwielbia PO4 i jak widzę rośnie ładnie mimo, że testy pokazują go na poziomie 0.6-0.8 a np. MICRANTHEUM UMBROSUM jest bo jest niby rośnie niby nie.
Ostatnio zmieniony 2012-09-02, 18:28 przez Prospero, łącznie zmieniany 1 raz.
To własnie jest odpowiedz człowieka zaciemniającego akwarium ..Pozbył się wszystkiego !Prospero pisze:Więc tak. Zaciemnienie wyeliminowało jakieś 75% tego czegoś a pozostałe 13-14% zassałem wężem no ale pozostał jeszcze 1% tego badziewia ale tego raczej nie da się od tak posprzątać i mam nadzieję, że to już koniec przygody z tym czymś. Niestety 98% rogatka także unicestwiło... sporo sprzątania bo igły pływały wszędzie! W 100% także musiałem się tu pożegnać z małym heniem i 98% z dużym więc to zaciemnienie średnio mi wyszło. Pozostałe rośliny nawet nawet wyglądają ale teraz nie wiem czy dalej zaciemniać czy już odpuścić. Dziś jak co niedziela podmianka wody.

Myśle, że nie ma czegos takiego jak "pozbycie sie w 100%" glon zawsze w jakiejs niewielkiej ilosci wystepuje w akwarium i jest to normalne. Wiec trochę pomyliłeś pojęcia kolego, napisałem,jest to jedna z metod "pozbycia się" w sprawdzony mi sposób długich nitek i watek brązowych. U mnie zadziałało. Powtarzam jako jedna z wielu, bo stosowałem kiedyś i algin pond i carbo i w przedawkowanych ilościach , owszem pomagały na glony lecz rowniez destabilizowały mi baniak i rozpuszczały rosliny nie mowiac o krewetkach. Podaj inna skuteczną metodę, która doprowadzi w 5 dni do usunięcia nitek watek itppiona3 pisze: To własnie jest odpowiedz człowieka zaciemniającego akwarium ..Pozbył się wszystkiego !

EDIT: co najważniejsze, TO TYLKO SPOSÓB NA POZBYCIE SIE SKUTKÓW NIE PRZYCZYN, które trzeba sie starac wyeliminowac po zaciemnieniu poprzez doprowadzenie zbiornika do stabilnych parametrów, odpowiednie delikatne i przemyslane nawozenie. To jest myslę najtrudniejsze, nikt nie chce stosowac drastycznych metod i zaciemniać akwarium lub lac litrami siarczanów miedzi itp... lecz skutków musimy sie pozbyć tak czy siak zwlaszcza w przypadku plagi.
Ostatnio zmieniony 2012-09-03, 19:58 przez lukaszLDZ, łącznie zmieniany 1 raz.
Łukasz
Łukaszu to, że zaciemniłem na 3 dni a nie 5 to tylko dlatego, że mało co z nitek i waty zostało a to co zostało łatwo dało się zassać wężykiem i teraz jest tego mniej niż 1% nawet. Tak myślę. Nawet żonka dziś powiedziała, że akwarium wygląda bardzo dobrze, roślinki zielone itp. szkoda tylko, że kilka innych niestety zostało doszczętnie zniszczonych bądź mało co z nich zostało ale tragedii nie ma zresztą zobaczymy za kilka dni co się będzie działo. Puki co nawożę od dziś ale podaję połowę dawki min. na mój baniak. Fakt jest taki, że sporo było sprzątania.
Poczekam ze dwa tygodnie i zobaczymy czy wszystko będzie ok czy jednak glutów przybędzie i oby nie. Aaa... ze zmian to podawanie CO2 24/24 puki co aby uniknąć skoków pH.
Ostatnio zmieniony 2012-09-03, 21:06 przez Prospero, łącznie zmieniany 1 raz.